Strona główna

czwartek, 23 września 2010

Forex wyzwala we mnie negatywne emocje

Wystarczył jeden dzień od radosnego wpisu o przekroczeniu 500 zł na rachunku forex'owym i... znów to zrobiłem. Znów złamałem wszystkie zasady, tylko tym razem nie skończyło się to tak szczęśliwie jak poprzednio.
Do moich wad mogę dopisać jeszcze: granie przeciw trendowi. Być może wynika to z mojego charakteru, bo nigdy nie lubiłem iść z tłumem. Zawsze szedłem pod prąd wbrew wszelkim trendom, modom, zwyczajom.

Co wczoraj zrobiłem?
1) Powiedziałem sobie rano - powstrzymam się dziś od handlowania, bo zawsze po dużym skoku kursów (a taki miał miejsce na EURUSD w poniedziałek wieczorem po danych ze Stanów) dzieją się rzeczy nieoczekiwane. Czasem jest korekta, czasem jej nie ma. Czasem jest większa, czasem mniejsza. Nawet najlepsza analiza techniczna nie powie co się dalej wydarzy.
2) Wytrzymałem krótko i zacząłem ustawiać małe "zakłady" na buy. Niestety korekta się pogłębiała, więc uciąłem straty.
3) Uznałem, że przez resztę dnia korekta może się powoli pogłębiać. Coś mi odbiło i ustawiłem się na sell. Tyle się naczytałem o nieuczciwych dostawcach usług wycinających stop lossy, że takowych nie ustawiam.
4) Tuż po zajęciu pozycji, w mgnienia oku kurs poleciał, ale nie w tę stronę co chciałem. Jaka była moja reakcja? Jak zwykle: panika! Zamiast ciąć straty dołożyłem do tego kolejne bezsensowne pozycje, które w efekcie dały mi ok. -130 zł w otwartych zleceniach. Frustracja sięgała zenitu.
5) Później jak zwykle poszedłem po rozum do głowy i zacząłem jakieś dziwne hedgowania, które pół dnia później pozwoliły mi zamknąć wszystkie pozycje ze stratą ok. 40 zł. I nie mam już 500 zł na koncie :) Na szczęście nadal jeszcze jestem na plusie w stosunku do ostatniego bilansu.

Może macie jakie sposoby, które pomagają Wam trzymać się swoich zasad? Ja mam wrażenie, że jestem niewyuczalny. Muszę chyba otwierać pozycje na dłużej, ze stoploss'em i zamykać metatradera :)

1 komentarz:

  1. Witam, chciałbym zacząć swoją przygodę z forexem jakie książki polecasz? Jak ty zaczynałeś?

    OdpowiedzUsuń