Strona główna

piątek, 27 sierpnia 2010

Bilans nr 1

Czas przejść do rzeczy. Pierwszy bilans. Wprawdzie sprzed kilku dni, ale nie robiłem świeżego, bo zrobię kolejny za kilka dni. Jeśli nawet będę je tu zamieszczał z małym opóźnieniem, to będę się starał, by wykonywane były co ok. 15 dni.
Ku mojemu zdziwieniu, mam powyżej 1% miliona :)
Kurs euro i dolara zamieszczam dla wyliczeń wartości walut, przychodów zdjęć i z reklam.

Opis grupy Zdjęcia

Interesuję się fotografią. Kiedyś zamieściłem kilka zdjęć na jednym z mikrostocków. O dziwo znaleźli się chętni, by je kupić. Niestety mój zapał fotograficzny ostatnio osłabł, ale zdjęcia te są poniekąd moimi aktywami, które w każdej chwili mogą wzrosnąć. Być może z czasem dodam tam więcej zdjęć. Warunek taki sam jak wyżej, czyli - nie konsumuję tych pieniędzy.

Opis grupy Reklamy

To też traktuję trochę jak ciekawostkę. Wiele osób w sieci zarabia na reklamach. Na dwóch innych moich stronach zamieściłem reklamy. Będziecie mieli okazję zobaczyć czy zarobki z tego tytułu cokolwiek urosną. Średnio wierzę w taką formę zarobków, ale kto wie, może ktoś chociażby z dobrego serca kliknie, by dołożyć co nieco do mojego miliona :) Chociaż w Polsce to chyba nierealne. Prędzej się doczekam obelg i dziwnych komentarzy niż jakiegokolwiek wsparcia ;) Tak czy siak ja lubię czasem dołożyć np. w totolotku do czyjegoś miliona. Kosztuje to niewiele, a komuś może spełnić marzenia. Warunek standardowy: nie konsumuję kasy z reklam.

Opis grupy Hazard

Tę grupę dodałem jako ciekawostkę. Jakieś 4 lata temu, na jednym z serwisów bukmacherskich znalazłem grę, w której moim zdaniem były bardzo duże szanse wygranej. Oczywiście przy odpowiedniej strategii. Z 50 zł dość szybko zrobiło się 500 zł i oczywiście wtedy chciwość wzięła górę, a serwis podczas gry generował błędy lub przegrane. To dało mi do myślenia. Przestałem wtedy wierzyć w uczciwość serwisu. Dowodów, że straciłem pieniądze w wyniku błędów nie było, bo w historii wszystko widniało jako normalne porażki. Miałem tylko jednego screenshota z napisem error. Po 3 latach, czyli ok. pół roku temu znów się skusiłem. Postanowiłem wpłacić znów 50 zł i sprawdzić. Jeśli będą błędy: każdą grę będę nagrywał, by mieć dowód. Na początku niestety bez błędów przegrałem 45 zł. Zostałem z 5 złotymi na koncie i postanowiłem zacząć myśleć. Opracowałem strategię i gram najwyżej raz dziennie z maksymalnie 4 zakładami. Oznacza to maksymalną dzienną stratę w wysokości 6 zł, ale jak do tej pory tylko raz odnotowałem stratę. Metoda jest prosta i póki co z 5 zł wyszedłem na ponad 35 zł, czyli jest całkiem skuteczna. Zobaczymy jak będzie dalej. Warunki takie jak wyżej: wygranych nie konsumuję, a jak przegram, to nie dokładam.

Opis grupy Forex

Zainteresowałem się forexem ok. 2 lata temu. Od ok. roku mam prawdziwy rachunek i staram się walczyć ze swoją psychiką, by robić to, co powinienem i nie panikować. Tylko wtedy udaje mi się odnosić małe sukcesy. Kwota podana w rubryce Forex jest stanem mojego rachunku forexowego. Niestety stan tego rachunku był nieco wyższy na początku (ale i dużo niższy ok. 2 miesiące temu), ale cóż zrobić... straty, straty, straty... W przypadku forex'u nie liczę na jakieś spektakularne sukcesy jednak lubię ten rynek i tę grę (bo dla większości jest to jednak gra, a nie inwestycja). Chcę się nadal uczyć walki z emocjami towarzyszącymi tej grze, a umieszczanie tutaj salda rachunku powinno mnie zmusić do większej ostrożności. Może również "forexowcy" znajdą tu w przyszłości coś dla siebie. Póki co gram wielkością 0,01 lota i otwieram maksymalnie dwie pozycje. Przy czym drugą otwieram jedynie krótkoterminowo gdy akurat mam już jedną pozycję otwartą na dłuższy termin.
Warunki są dwa: nie wycofuję wygranych pieniędzy i nie dokładam jeśli stracę.

Opis grupy Waluty

W zasadzie to tylko jedna waluta mnie interesuje: euro. Raz na jakiś czas kupuję euro, ponieważ mam kredyt hipoteczny w tej właśnie walucie oraz potrzebuję euro gdy wyjeżdżam służbowo za granicę. Gdy jestem "zatowarowany" na ok. 3 miesiące w waluty, mogę sobie pozwolić na mały handel. Gdy euro tanieje, kupuję, gdy drożeje, sprzedaję. Są to niewielkie kwoty. Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że niezależnie od tego, czy mam złotówki, czy euro, to i tak jestem w stanie tę walutę "zużyć".

Opis grupy Akcje

Akcji posiadam niewiele i są to chybione "inwestycje" z przeszłości pozostawione z nadzieją, że może kiedyś chociaż trochę odbiją. Są to tak małe kwoty, że nie warto tego sprzedawać. Zostawiłem tę grupę, bo być może czasem skuszę się na handel akcjami. Ostatnio udało mi się zarobić na debiucie PZU ok. 1300 zł, więc na pewno będę się rozglądał za takimi okazjami. W handlu papierami wartościowymi jestem słaby, więc muszę być bardzo ostrożny. Dobre efekty odnotowywałem tylko wtedy, gdy naprawdę dużo czasu nad tym spędzałem, a nie chodzi mi tu o to, żeby się narobić, tylko raczej inwestować w ten sposób, by kiedyś mieć więcej wolnego czasu, a nie mniej.
Warunek jest jeden: jeśli zaryzykuję handel akcjami i stracę, to stratę muszę pokryć z pensji, co będzie dla mnie pewnego rodzaju karą za źle podjęte decyzje i nie spowolni procesu dochodzenia do miliona.

Opis grupy Firma

Założyłem niedawno firmę i próbuję handlować rzeczami związanymi z moimi zainteresowaniami. Zainwestowałem zaledwie 1800 zł na początek, a ponieważ ciężko określać w danym momencie wartość firmy, będę umieszczał tu narastające zyski z firmy oraz w przybliżeniu zainwestowany kapitał. Nie będę podawał dokładnej wartości towaru w danym momencie, bo kwota będzie się na pewno wahała o +/- tysiąc złotych. Dodam tylko, że do kosztów działalności przez pierwszy rok nie doliczam zdrowotnego (ZUS opłaca za mnie firma, w której pracuję na etacie). Uznaję to za koszt nauki. Niektórzy inwestują w studia, ja uznałem, że lepiej zainwestować 3 tys. zł na rok w zdrowotne, które pozwali mi bezstresowo posiadać firmę. Oczywiście zarobionych w firmie pieniędzy nie wycofuję. Wszystko idzie na rozwój, ponieważ w przyszłości to ma być główny motor prowadzący do miliona. Z samych oszczędności raczej się nie da.

Opis grupy Lokaty

W momencie gdy nie wiem co lepszego zrobić z kapitałem, wkładam go na odnawialną, jednodniową lokatę. Marne 4% w skali roku jest lepsze niż nic. Z lokat wydzieliłem część "nietykalną". Część "nietykalna" to suma odłożonych pieniędzy, czyli wielokrotność 1500 zł, które co miesiąc odkładam oraz odsetki od lokat. Resztę stanowi kasa "nadwyżkowa", którą odkładam, ale w każdej chwili mogę wycofać na bieżące potrzeby. Lokata "nietykalna" nie oznacza całkowitej nietykalności, ponieważ kapitał może się przemieszczać pomiędzy poszczególnymi grupami jeśli któraś z grup okaże się wyjątkowo atrakcyjna.

Podstawowe założenia

Kapitał podzieliłem na kilka, może nieco dziwnych, grup:
- lokaty
- firma
- akcje
- waluty
- forex
- reklamy
- hazard
- zdjecia
Opis każdej z grup w następnym wpisie.

Mój profil

Na początek mój profil:
- na karku trzydziecha
- praca w branży IT pochłaniająca niestety dość dużo czasu
- samochód i mieszkanie mam, więc na razie większych zakupów nie planuję. Kredytu samochodowego właśnie się pozbyłem. Został mieszkaniowy. W najbliższym czasie w żadne inne kredyty nie planuję się pakować
- po spłaceniu comiesięcznych zobowiązań jestem w stanie odłożyć bez większego problemu 1500 zł i nie jest to dla mnie jakieś wielkie wyrzeczenie. Chcę nadal normalnie żyć i nie oszczędzać na każdym kroku.

W przeszłości odnotowałem wiele wpadek (W nawiasie ilość lat praktycznego, czyli opartego na prawdziwych pieniądzach doświadczenia w każdej z dziedzin. Nie żadne dema czy wirtualne gry):
- na giełdzie (5 lat z przerwami)
- przy kupnie w najgorszym możliwym momencie funduszy (3 lata)
- na forex'ie - ponosiły mnie emocje (rok)
- w internetowych kasynach - naiwnie myślałem, że są uczciwe - o tym dalej (2 lata)
- w pracy - traciłem pracę, ale na szczęście później dostawałem lepszą (5 lat)

Na szczęście zawsze starałem się "inwestować" z umiarem, tak aby nauka "na żywym organizmie" nie kosztowała mnie oszczędności życia. W większości przypadków traciłem, a ostatnio oscyluję wokół zera.

Jak zostać milionerem?

Tu nie będzie wywodów i dywagacji o tym co trzeba robić by być milionerem. Tu będzie czysta praktyka. Studium przypadku. Próba ugryzienia tematu.
Nie wiem czy mi się uda, bo tak jak każdy mam dużo momentów zwątpienia. Ci, którzy miliony osiągają, podobno nie zrażają się porażkami. Mnie do tej pory porażki dość mocno hamowały. Wielu z Was pewnie przeczytało motywacyjne książki np. pana Roberta Kiyosaki (jeśli nie, to zachęcam, żeby poguglać).
 Nie wiem ile w nich prawdy, a ile amerykańskiego bełkotu, który dobrze się sprzedaje i który mam czasem okazję słyszeć w pracy, ale nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że aby do czegoś dojść, trzeba konsekwentnie, krok po kroku, realizować swój cel.

Zgodnie z tym co napisał pan Kiyosaki w "Inwestycyjnym poradniku bogatego ojca":
"Inwestowanie jest planem, często nudnym, monotonnym i prawie mechanicznym procesem bogacenia się", tak więc nie obiecuję uniesień i ekscytujących wrażeń ;)

Ta strona ma być również formą mobilizacji dla mnie. Chciałbym ją aktualizować co najmniej raz w miesiącu, a optymalnie byłoby aktualizować ją co najmniej 2 razy w miesiącu. Pozwoli ona mi, oraz Wam, spojrzeć na realne wartości, kwoty i ich przyrost w czasie.

Teoretycznie, posiadając taki kapitał jaki posiadam w tej chwili i pomnażając go w tempie 10% miesięcznie, powinienem mieć milion za ok. 4,5 roku. Czy możliwe jest osiągnięcie takiej stopy zwrotu? Na początku przyrost kapitału będę odnotowywał głównie z odkładania części pensji, ale jednocześnie będę starał się pracować nad innymi formami przychodów. Pensja daje pewny przychód, ale co w momencie, gdy nie będę mógł dołożyć do oszczędności 10%? Nad tym zastanawiam się ostatnio prawie codziennie :)