Strona główna

środa, 29 września 2010

Forex nadal jeszcze moim przyjacielem

Większość osób na forex'ie traci. To prawda. Nie mogę się z tym nie zgodzić. Napisałem już dwa posty, w których piszę o tym ile zarobiłem, ale przyznaję - jestem jeszcze na minusie. Niektórzy mnie przestrzegają i twierdzą, że mogę wyzerować swoje konto, ale wydaje mi się, że trzymając się moich zasad byłby to proces bardzo powolny, bo nie ryzykuję dużo. Przez ostatni rok moim problemem było głównie nietrzymanie się zasad, o których istnieniu doskonale wiedziałem. To dziwne, ale od kiedy napisałem o tym na blogu udaje mi się trzymać opisanych zasad i dobrze na tym wychodzę. Czas więc na kolejną zasadę.

W poniedziałek na rynkach walutowych było leniwie. Żadnych ważnych danych. Wszyscy się zastanawiali, czy EURUSD przebije 1.3500, czy też nie. Po każdym ruchu w górę lub w dół krzykacze na forach krzyczeli: "byki nadal rządzą" albo "a jednak niedźwiedzie wygrały",itd,itp. Każdy rozsądny trader trzyma się w takich momentach z dala od rynku, ale... nie ja :) Na tej huśtawce najpierw zarobiłem kilka złotych, później kilka straciłem. Gdybym nie trzymał się opisanych wcześniej zasad pewnie straciłbym więcej, ale stop lossy skutecznie wylewały kubły zimnej wody na moją głowę. Zamknąłem dzień na małej stracie. Teraz tylko muszę zapamiętać, że w chwilach takiej niepewności nie ma co na siłę wchodzić w rynek. Poczułem wczoraj znów to głupie uczucie: "jak to tak siedzieć pół dnia i nie otworzyć żadnej pozycji? Trzeba spróbować!" A nieprawda. Nie powinienem próbować, dopóki nie wierzę w moją decyzję i dopóki nie potrafię jej rozsądnie uzasadnić, tylko wydaje mi się, że może mi się uda.

Nie wiem czy to uzewnętrznianie się tutaj pomoże komuś, ale z całą pewnością pomaga mi :) W obawie przed stratami i przed koniecznością przyznania do porażki byłem czujny przez cały wtorek. Od rana zgarnąłem kilkanaście pipsów, po czym otworzyłem długą pozycję tuż przed publikacją danych ze Stanów. CB Consumer Confidence niższy o kilka procent od prognozy, natomiast Richmond Manufacturing Index... Może na początek podam, że poprzedni wyniósł 11. Prognoza wynosiła 6. A dzisiejsza publikacja: -2 !!! Kurs przez chwilę się wahał, ale ja na szczęście nie zawahałem się przed otwarciem dodatkowej długiej pozycji. Poziom 1.3500 szybko został przełamany i zapewne w najbliższym czasie zobaczymy kolejne wzrosty na tej parze.

Miło było dziś popatrzeć na kolejną, prawidłowo podjętą decyzję, z odpowiednio ustawionym trailing stoppem, który w odpowiednim momencie zamknął pozycję, gdy nie było mnie już w domu. Decyzję, która powiększyła dziś moje forexowe konto o 15%.

4 komentarze:

  1. Cześć, szczerze Gratuluje. Ja otworzyłem konto DEMO w AdmiralMarkets i na parze EUR/USD zjechałem z 3000E do 2000E w pierwszym dniu... Ale wczoraj już wszedłem na 2420. Więc zysk nawet ko, tylko nadal jestem na -. Na jakiej zasadzie ustawiasz Stop loss i Take profit?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężko powiedzieć jednoznacznie, bo zawsze zależy to od sytuacji i od tego czy gram krótkoterminowo, czy nieco dłużej. Czasem gdy kurs dobija do ważnego punktu wsparcia/oporu ustawiam stop loss tylko na 5 pps, a take profit na 20, ale zdarza mi się zamknąć pozycję wcześniej gdy mam zysk, a widzę, że kurs się może jednak odwrócić.
    Najlepsze efekty jednak dawały pozycje, w których stop loss wynosił nawet powyżej 30-40 pipsów (zależnie od punktu wsparcia, bo staram się ustawiać poniżej), a take profit od 70 pipsów wzwyż zgodnie z trendem. Jak ustawiam duży take profit, to ustawiam też trailing stop (zazwyczaj 15 pipsów).
    Dziś zjechałem już niestety 2% w dół :) Muszę więcej pomyśleć nad tym co robię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A krótkoterminowo to znaczy ile? Dzień? Tydzień?

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy stop lossie 5 pipsów raczej nie pograsz dłużej niż 15-30 minut. Przy stop lossie 30 pipsów możesz pograć max kilka godzin jeśli nie ma zbyt dużych ruchów. W kilkudniowej perspektywie ludzie ustawiają stop loss powyżej 100 pipsów.

    OdpowiedzUsuń