Pisałem kiedyś o moim zakupie Polimex'u. Dziś w tej kwestii coś się ruszyło, więc czas napisać krótką notkę. Otóż przyjąłem w tym przypadku taktykę zazwyczaj krytykowaną przez większość osób, czyli uśrednianie. W końcu jeszcze tego w życiu nie próbowałem, więc czas najwyższy;)
Pierwsze 130 akcji kupiłem w listopadzie zeszłego roku... uwaga, uwaga... po 4,14 zł. Kolejne 260 acji dokupiłem po 3,67 zł w styczniu. Następny pakiet to 390 akcji po 3,32 zł w maju. Ostatni zakup to 780 akcji, również w maju, w cenie równej 3 zł. Cenę sprzedaży tego ostatniego pakietu wyznaczyłem jako cenę poprzedniego pakietu, czyli 3,32 zł i dziś rano zlecenie zamknęło się dając zysk (po odjęciu prowizji) 230,38 zł. 780 akcji poszło. 780 akcji zostało. Procentowo pakiet ten zarobił 9,85%.
Gdybym w dzisiejszej cenie sprzedał cały mój Polimex, wyszedłbym na minimalny plus. Trzymam jednak wszystko dalej. W przypadku przełamania trendu spadkowego mam nadzieję zarobić na kolejnych pakietach, a w przypadku spadków dokupię znów niżej.
nie sądzę że to dobry zakup - możesz napisać dlaczego go wziąłeś?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
e-giełda.blogspot.com
Polimex wybrałem w czasie gdy był jeszcze w WIG20. Po moich dawniejszych przygodach z giełdą postanowiłem nie ryzykować z małymi firmami, których kurs fruwa tam gdzie duzi gracze i prezesi zechcą i pierwszym warunkiem było ograniczenie się do WIG20. Jak się okazało mam to oko i zaraz wyleciał z wigu ;) Druga sprawa - w momencie gdy go kupowałem cała reszta WIG20 była dość mocno napompowana i chciałem uniknąć ryzyka kupowania na górce (jak się okazało i tak kupiłem, ale na mniejszej niż w przypadku innych spółek). Po trzecie od początku zakładałem niewielką inwestycję z założeniem przetestowania taktyki uśredniania co 10-20%. Przez ostatnie 5 lat minimalna cena wynosiła ok. 2 zł, a do takiej jestem w stanie uśredniać. Po czwarte - wskaźniki C/Z oraz C/WK wydały mi się dość atrakcyjne, a aktywa i kapitał własny rosną systematycznie. Po piąte - każdy rok zamykany jest z zyskiem i to coraz większym zyskiem. Niestety wyjątkiem jest 2010 rok, w którym zysk był nieco mniejszy (ale był!). Z tego co wiem zaważyła na tym sytuacja w niektórych spółkach należących do grupy, która to sytuacja podobno została już oczyszczona. Po szóste - w momencie kupna i po nim Polimex wygrywał kolejne, całkiem spore przetargi, a z obecnych wywiązuje się bez problemów. Po siódme - wypłacają dywidendę. Może niewielką, ale wypłacają, więc dbają o akcjonariuszy. Po ósme - jestem optymistą ;) W skrócie to mną właśnie kierowało, ale jak wszędzie zastrzegam - nie jestem dobrym graczem.
OdpowiedzUsuńTeraz bardzo ładnie poproszę odpowiedź na pytanie: dlaczego uważasz, że nie jest to dobry zakup?
Minusy jakie ja znajduję to 1) niepewna sytuacja w budowlance 2) trend spadkowy. Z tym drugim Polimex właśnie walczy. Jedni mówią, że już przełamał, inni, że jeszcze nie. Jeśli spadnie do 2,9-3, to znów dokupię.