Strona główna

środa, 28 marca 2012

Czas na zmiany

Raz na jakiś czas trzeba zweryfikować swoje poglądy, popatrzeć na plan, który się wcześniej nakreśliło i... coś ulepszyć (i nie spieprzyć;). Oczywiście nie zawsze udaje się zmienić coś na lepsze, ale trzeba przynajmniej spróbować.

Kokos

W tym miesiącu zamknęła się moja pierwsza, kokosowa pożyczka, o czym będzie w podsumowaniu miesiąca. Nie ukrywam, że było to miłe zaskoczenie ponieważ zamknęła się przed czasem i RRSO pożyczki podane przez serwis wyniosło ponad 60%. Poza tym wcześniej nie wiedziałem na jakiej zasadzie działają monity. Czasem odwlekałem ich wysłanie z nadzieją, że jednak ktoś spłaci pożyczkę, bo tak mi zawsze szkoda człowieka było. Od kiedy dowiedziałem się na blogu Od zera do milionera ,że za każdy opłacony przez pożyczkobiorcę monit dostaję punkty w systemie partnerskim to wysyłam je bardziej ochoczo jak tylko dostaję taką możliwość. Dzięki temu mam już 20 punktów, które odpowiadają 20 zł. Będę je mógł wypłacić po przekroczeniu 150 pkt.

Na fali kokosowego optymizmu postanowiłem też dodać reklamę serwisu na blogu.

Oczywiście reklama nie jest zmianą planu jeśli chodzi o finanse. Zmiana w finansach będzie polegała na zwiększeniu aktywności na kokosie. Będę tam inwestował nie tylko odsetki, ale także 30% tego co dopłacam do portfela. Pod jednym z poprzednich postów padło pytanie ile pieniędzy tak naprawdę pożyczam. Nie będę zamieszczał takich informacji, bo to się z każdą spłatą lub pożyczką zmienia. Wyznaczam sobie tylko maksymalną kwotę pożyczek jakie mogę udzielić i tego staram się trzymać. Od następnego podsumowania tą maksymalną kwotą będzie suma wszystkiego co zarobiłem poza etatem (odsetki i inne dochody) + 30% dopłat od dnia dzisiejszego. Nie ukrywam, że w tej chwili Kokos to jedyna moja nadzieja na zwrot większy niż z lokaty.

Etat

Tu nastąpiła kolejna zmiana. Dostałem znowu podwyżkę. Nie wpłynie ona jednak na dopłaty. Jakiś czas temu w komentarzach padło pytanie, czy zamierzam zwiększać dopłaty do portfela i pisałem wtedy, że pewnie tak. Myślałem, że będę waloryzował wpłaty o stopę inflacji. Robię jednak coś zupełnie przeciwnego. Zmniejszam dopłaty. Absurdalne? ;-)

Portfel będzie się zwiększał co miesiąc o 1700 zł (oprócz najbliższej dopłaty, w której dopłacę tyle, by jakoś zaokrąglić stan portfela), niezależnie od tego, ile dochodu będzie pochodziło z innych źródeł. W ten sposób osiągnę założony sobie cel 50 tys. w sierpniu. Wtedy też ustalę cel na kolejny rok. Jeśli ktoś ma ochotę o tym podyskutować, zapraszam do komentowania :-) O powodach takiego posunięcia napiszę za jakiś czas w osobnym wpisie.

13 komentarzy:

  1. Dzięki za wspomnienie o moim blogu ;-)

    Jakie masz RRSO pożyczek na znpd.pl - pytanie z ciekawości? ;-) Jakieś windykacje? - bo mi wpadły dwie.

    Ja już mam 89 punktów z monitów i już niedługo wypłata :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny ten etat, ale jak już opisywałeś wcześniej twoja praca mało przypomina 'zwykłe' etatowe prace ;)

    Zmniejszenie wpłat nie jest absurdalne, każdemu wg potrzeb. Trzeba wiedzieć, na co można sobie pozwolić na każdym etapie drogi i jak trzeba, to spokojnie przeliczyć nawet setkę razy. Sztywne plany są do kitu i dla teoretyków czy tzw. miłośników excela...

    OdpowiedzUsuń
  3. @Qulin - RRSO niewiele ponad 20%, bo w zasadzie nie tak dawno zacząłem. Windykacja chyba niedługo będzie, ale pocieszam się tym, że niewielka i w zasadzie teoretyczny, miesięczny zarobek pokrywa całą tę kwotę do windykacji. Mam wrażenie, że strasznie się ekscytujesz kokosowymi statystykami :-) Na pewno będę podawał na blogu kwoty, które zarobię, ale niestety dokładniejszych statystyk nie będę zamieszczał.

    @Krecik - akurat ja jestem miłośnikiem excela :-) Aczkolwiek próbuję swoje dziwne teorie wcielać jakoś w życie. Mimo, że idzie to z oporami ;-p

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro wszyscy wchodzą do koksa to pewnie zarabia się gdzie indziej?! Może w IB? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiałem się czy jestem zbyt zmęczony by rozwinąć ten skrót, ale nawet google mi nie pomógł. Możesz mi pomóc? :-p Jedyne co znalazłem na temat IB i co kojarzy mi się z Tobą to Immortal Brotherhood, czyli klan gry komputerowej Diablo ;-) Ale czy na tym się zarabia?

    Ja jakoś nie zauważyłem, by wszyscy wchodzili w kokosa. Wręcz przeciwnie - do tej pory znalazłem ledwie kilka osób, które o tym piszą.

    OdpowiedzUsuń
  6. http://postimage.org/gallery/159w73hs/

    Ja co wchodzę na nowego bloga studenciaka to widzę koksa.

    OdpowiedzUsuń
  7. sam miałem brać się za pożyczki na kokosie, ale na razie się z tym wstrzymuje i wejdę może niedługo w obligacje korporacyjne jak banki nie zaproponują czegoś ciekawego.
    I tak jak myślę nad tym kokosem to coraz więcej osób chce pożyczać ludziom kasę poprzez kokosa. Miejmy nadzieję, że przełoży się to także na liczbę i jakoś osób, które tych pożyczek potrzebują.

    Czyli około 500zł miesięcznie + odsetki z całości kapitału? Dobrze to Melonmaker rozumiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @xamriks - zgadza się. Wyjdzie ok. 500 zł + wszystkie odsetki. Też mam nadzieję, że przełoży się to na jakość osób pożyczających. Teraz ciężko jest takie znaleźć, a dobre aukcje zamykają się w kilka minut.

      Usuń
  8. Nie ekscytuje, tylko jestem ciekawe, ekscytacja to zbyt mocna słowo. Bardziej sprawdzam , czy moja strategia inwestowania w wiele aukcji się sprawdza od względem stopy zwrotu nawet przy niewielkich stratach, a może ktoś ma inną, lepsze i wtedy należy i swoją zmienić. U mnie trzy windykacje, a zysk cały czas powyżej 24% RRSO mimo strat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli strategię masz dobrą skoro jesteś na plusie :-) Jak będę miał więcej doświadczenia, to wtedy może napiszę coś więcej na temat strategii. Póki co Ty jesteś bardziej doświadczony. Ja staram się zmniejszać ilość inwestycji, a zwiększać wysokość, bo za jakiś czas się okaże, że będę miał ich z 200. Jak to wtedy ogarniać? ;)

      Usuń
  9. Piszesz, że "znowu" otrzymałeś pożyczkę więc trochę tak, jakbyś się jej nie spodziewał w mojej ocenie. Ja bym jednak zwiększył na Twoim miejscu dopłaty do portfela póki masz tę możliwość i jesteś pewien. Chociażby jeden miesiąc pociągnij na takiej same stopie życia a całą podwyżkę daj do portfela - nie powinieneś tego odczuć a portfel będzie dojrzewał nieco szybciej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Mav - rozumiem, że chodziło Ci o podwyżkę, a nie pożyczkę. Powiem tak - spodziewałem się mniejszej podwyżki. No ale spodziewałem się jej, bo inflacyjną dostaję co roku. To, że dostałem ją znowu nie przeczy jej "spodziewalności" ;-)

      Większość ludzi pisze, że na moim miejscu by zwiększyła dopłaty. To pewnie jeden z powodów, dla których tego nie robię. Więcej o pozostałych powodach napiszę niedługo, tylko muszę zebrać myśli w jakiś sensowny wpis.

      Usuń
    2. Dokładnie, podwyżkę nie pożyczkę. Spaczenie zawodowe ;) pozdrawiam!

      Usuń