Strona główna

czwartek, 10 maja 2012

Bilans na 6 maja 2012

Kwiecień... miesiąc katastrofa. Zepsuty samochód, zepsuty czajnik, zepsuty aparat i mała awaria w łazience. Na dodatek wszystko to wydarzyło się tuż po większych zakupach, które planowałem już parę miesięcy temu i które zrobiłem na początku kwietnia, a przed planowanym wyjazdem majowym. Wszystko naprawione lub kupione nowe, ale można to liczyć w tysiącach, a dojdą do tego 2 kolejne tysiące w miesiącu następnym na ubezpieczenie auta. Jeśli dodać do tego koniec urlopu macierzyńskiego, czyli konieczność utrzymania z jednej wypłaty 3 osób to powiem jedno - mam ochotę na przerwę. Być może jednak dociągnę jakoś do tych 50 tys., ale później będę chyba chciał zrobić małą przerwę na poukładanie finansów. Po prostu nie chcę w przypadku kolejnych losowych wydarzeń naruszać blogowego portfela.

Tymczasem z wielkim trudem dopisuję kolejne 1700 zł. Częściowo z odsetek pomniejszonych już o podatek, częściowo z kokosa, aczkolwiek jest to zaledwie 8 zł z chwilówki, którą udzieliłem jakiś czas temu i całe 2 gr odsetek karnych od innej pożyczki. Miłym zaskoczeniem jest to, że dobiłem do 1000 punktów za wypełnianie ankiet i zainkasowałem za to 50 zł.

7 komentarzy:

  1. U mnie nawaliła w kwietniu pralka i na początku majówki lodówka, pierwszą dało się w sumie małym kosztem naprawić, ale lodówka nówka - wszystko zżera kasę ;-)

    Gratuluje wytrwałości i tak dalej, head up ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję udanych inwestycji!

    OdpowiedzUsuń
  3. Biorąc pod uwagę, że idzie mi z inwestycjami słabo, to albo komentarz jest mocno ironiczny, albo trąci reklamą kursów KEPO. Tak czy siak - dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie od prawie roku męczy kredyt we frankach. Raty mnie dobijają. 5 lat temu pożyczyłem 300 tyś. zł, a teraz raty mam prawie 2 razy wyższe. A jak kurs franka jeszcze wzroście to dopiero zabulę. Ta symulacja obliczeń rat mojego kredytu aż mnie przeraża :(

    To jest dopiero obciążenie portfela...

    OdpowiedzUsuń
  5. umiejętność opanowania i kontrolowania kosztów to chyba klucz do sukcesu i niezależności finansowej. Co do portfela to gratuluje pomału do przodu . może warto zmienić instrumenty finansowe i wprowadzić więcej ryzyka w postaci kontraktów terminowych zwłaszcza , tylko WIG 20 ostatnio jest grany a reszta rynku się osuwa albo stoi w miejscu

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieszczęścia chodzą po ludziach, ale bedzie lepiej nie martw się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @inwestor - niestety zawsze zwiększanie ryzyka w postaci akcji, kontraktów i innych dziwnych instrumentów giełdowych kończyło się u mnie słabo, więc i tym razem podziękuję

    @blog finansowy - nie martwię się :-) wiem, że będzie lepiej. dzięki za dobre słowo.

    OdpowiedzUsuń